Patrząc wstecz na dawne dzieje historyczne, dobra strategia pomagała realizować plany. I tak jest do dzisiaj. Żeby osiągnąć sukces potrzeba strategii. I o tym jest właśnie książka „Złota strategia marki” Jarosława Szczepańskiego.
Nie tylko teoria, sporo praktyki
Autor przywołuje (a jakże!) definicję strategii. Jednak od razu przekłada ją na barwne historie i obrazy, które wyjaśniają, czym ona jest. Świetnie objaśnia zawiłości na przykładach starożytnych strategów jak Aleksander Wielki czy Hannibal. Wplata sporo współczesnych przykładów jak Apple, Nvidia czy IBM. Po kolei zabiera w podróż, rozpoczynając od strategii biznesu, poprzez strategię rynku i kończąc na strategii marki.
- Podobało mi się, że rozprawia się z kilkoma mitami jak tym, że plan to nie to samo co strategia (wyznaczanie celów biznesowych takich jak poziom sprzedaży, zysku i ustalanie, jak je zrealizować, jest planowaniem, a nie strategią).
- Przeciwstawia się się „mission statement”, czyli opisowi wizji, misji i wartości, który zazwyczaj jest zawiły i niezrozumiały, a tym samym pozbawiony wartości przy tworzeniu strategii. Obecnie firmy stawiają na jasny i prosty przekaz – wystarczy jedno zdanie, żeby pokazać jej wartość i sens istnienia.
- Podkreśla, że w biznesie tak naprawdę wytwarza się satysfakcję klientów, a nie produkty i usługi. I to założenie powinno być pierwotne dla wszystkich działań. Z tym wiąże się cel strategii: zdobycie unikalności, dzięki której można wyróżnić się na tle konkurencji oraz zyskać uznanie klienta.
- A dla start-upów ciekawa będzie strategia innowacyjności i wyznaczenie nisko linii zanurzenia, dzięki której można pobudzić i wykorzystać twórczą moc pracowników.
Pomocne narzędzia dla każdego
Mocną stroną tej książki jest jej duża praktyczność. Autor omawia szeroką paletę narzędzi, które wspomagają tworzenie i implementowanie strategii. To, co tutaj wymienię, to jedynie ułamek zaprezentowanych technik i rozwiązań, które szczególnie mnie zainteresowały:
- Brand pareto – zasada Pareto była mi znana, ale nie sądziłam, że można ją wykorzystać też przy marce. Duża pomoc!
- SWOT – totalne zaskoczenie, bo analizę mocnych i słabych stron, zagrożeń i wyzwań w zasadzie to każdy zna. Ale czy prawidłowo stosuje? I tutaj niespodzianka: to bardzo użyteczne i proste narzędzie, o ile zna się naprawdę dobrze podstawy jego działania. Odczarowane!
- Piramida myślowa – cała książka została napisana przy wykorzystaniu tego modelu myślenia: od ogółu do szczegółu. Jak widać proste rzeczy najlepiej się sprawdzają!
- Diagnoza VRIO – znalazła swoje miejsce w dodatku, który pojawił się wraz z nowym wydaniem. To jak wizyta u psychoterapeuty, tylko pacjentem jest firma: sprawdza się poszczególne cechy firmy, żeby znaleźć te, które dadzą przewagę na rynku. Warte zastosowania.
- Pakiet szczegółowo rozpisanych briefów — w zasadzie tylko brać i stosować, a strategia sama się zrobi. No może jeszcze będzie potrzebne trochę wsadu myślowego:)
Dla kogo jest książka?
Każdy z rozdziałów dotyczących marki to solidna dawka wiedzy. Przede wszystkim kierowana jest do osób, które na co dzień zajmują się strategią i korzystają z dedykowanych narzędzi. Autor wiedzę przemyca momentami mimochodem, bo pokazuje wszystko na konkretnych przykładach.
W przypadku strategii marki jest dużo odniesień do rynku FMCG, a zdecydowanie mniej przykładów związanych z usługami. Jednak każda branża może z tej książki coś dla siebie wyciągnąć.
Użyteczną wiedzę znajdą w tej książce:
- właściciele firm i osoby zarządzające na najwyższym poziomie (tzw. C-level)
- marketingowcy (PR, marka, działania marketingowe)
- osoby, które chcą zbudować swoją własną markę osobistą
I cała rzesza osób, która po prostu chce się dokształcać — strategiczne myślenie i działanie to gwarancja sukcesu nie tylko w biznesie. Każdy ma ograniczone zasoby (chociażby czas) i warto strategicznie podchodzić do realizacji zadań, żeby jak najwięcej uzyskać jak najmniejszym kosztem. To daje przewagę w działaniu.
Zauroczenia, zaskoczenia, ciekawostki
Bardzo podobają mi się odniesienia do innych autorów książek o podobnej lub uzupełniającej się tematyce:
- o tym, że warto zaczynać tworzenie strategii od postawienia pytania DLACZEGO? (Simon Sinek)
- o czerwonym i błękitnym oceanie, którego kolor pokazuje, jaką walkę toczą firmy (Chan Kim, Renee Mauborgne)
- o tym, że lepiej być właścicielem marki niż fabryki (Peter Drucker)
Autor przytacza też kilka polskich wątków, wśród których można znaleźć:
- historię o wzlocie i bolesnym upadku poczciwej marki Cepelia, która niegdyś była świetnie przygotowana do podboju innych rynków
- mało znaną wiedzę o istotnym wkładzie polskiego przemysłu meblowego w rozwój marki IKEA
- wyjaśnienie sukcesów ikonicznych dziś trenerów Huberta Wagnera i Kazimierza Górskiego w drugiej połowie XX wieku.
Tematyka jest szeroka, a wiele osób z zaskoczeniem odkryje, że strategia ma istotny wpływ na codzienne życie i wybory.
Chciałam jeszcze zwrócić uwagę na język, którym posługuje się autor, pisząc książkę. Jest on lekki i przystępny. Książkę bardzo dobrze się czyta, treść jest podzielona na mniejsze rozdziały, co ułatwia orientację i pomaga uporządkować wiedzę. Duży plus za celne nagłówki.
Ulubione cytaty
Jak książka, to muszą też być cytaty. Jest w niej sporo myśli sławnych przedsiębiorców, myślicieli i wybitnych jednostek jak słowa Lou Gerstnera: „A kto powiedział, że słoń nie może tańczyć?”
Jest jednak jeden cytat, który szczególnie zapadł mi w pamięci. Prosty, ale jakże wymowny. I unikalny, bo pochodzi od samego autora książki:
Konkuruj, stając się innym, a nie lepszym
I z tą myślą zachęcam do sięgnięcia po tę pozycję. Strategię można stosować nie tylko w biznesie. To jest na tyle uniwersalne pojęcie, że można je dopasować do wielu dziedzin i sytuacji.
Tekst powstał przy współpracy z Wydawnictwem Helion, który udostępniło mi egzemplarz książki. Bardzo dziękuję!