jak pisać o języku programowania

Czy język programowania można porównać do angielskiego, niemieckiego czy innego? Tak, bo cel jest podobny: porozumieć się. Mamy składnię, która określa, jak pisać. Są komendy, które można porównać do słówek. I jak każdy język trzeba ćwiczyć. Tylko jak pisać o języku programowania, żeby wzbudził zainteresowanie? Jak w najprostszy sposób wytłumaczyć jego reguły? Na co uważać, by nie skomplikować wyjaśnienia? Parę wskazówek na ten temat poniżej.

Zacznij od problemu

Weźmy jako przykład język C# (ang. C Sharp), jeden z najmłodszych stażem, obecnie na topie w branży IT. Określa się go jako język obiektowy. Programiści i ludzie orientujący się w tematyce kodowania bez problemu zrozumieją, o co chodzi. 

 

Ale przeciętny człowiek? On nie będzie wiedział, co kryje się za pojęciem „obiektowy”. Najpewniej skojarzy to z obiektami sportowymi, publicznymi lub budowlanymi. I trochę jest w tym racji. Chociaż niezupełnie o to chodzi. Obiekty w języku C# są jak klocki, które można przestawiać, testować i łączyć, nie zmieniając ich cech.

 

Co w takim razie warto napisać? Zamiast definicji, zacząć od problemu, jaki ten język rozwiązuje. 



  • Masz skomplikowany projekt do zrealizowania i chcesz łatwo nim zarządzać? C# pozwala podzielić pracę na moduły, nad którymi niezależnie pracują deweloperzy.

 

  • Chcesz, aby aplikacja działała na różnych platformach? C# działa nie tylko na Windowsie, ale też na Linuksie i Macu.

 

  • Potrzebujesz połączyć obecne oprogramowanie z nowszym rozwiązaniem? C# wywodzi się z rodziny języków C i współpracuje z nimi.

 

  • Zależy Ci, żeby kod nie obciążał pamięci i automatycznie uwalniał zasoby? C# doskonale się do tego nadaje, bo ma wbudowany system czyszczenia pamięci z nieużywanych obiektów.

 

  • A może poszukujesz uniwersalnego rozwiązania do tworzenia aplikacji, stron WWW i gier? C# spełnia te wymogi, bo nadaje się do wszystkich tych celów.



Dzięki uniwersalności i wszechstronności na programy stworzone w języku C# z pewnością natkniesz się na swoim komputerze.

Wyjaśnij jak dziecku

Idealnie sprawdzą się porównania. Ta technika pozwala wyjaśnić skomplikowane mechanizmy na przykładach, które czytelnik zna z codzienności. 

 

W przypadku języka C# częstym porównaniem jest samochód. Aby przedmiot mógł zostać zaliczony do tej kategorii musi mieć koła, drzwi, silnik i karoserię itp. Ten zbiór podstawowych cech to klasa.

 

Cechami wyróżniającymi mogą być kolor, rocznik, rodzaj silnika, marka itp. Nazywane są one atrybutami. Jeżeli przypiszemy je do klasy powstanie konkretny obiekt. 

 

Spróbujmy wyjaśnić koncepcję języka obiektowego na konkretnym przykładzie:

 

  • klasa — samochód o określonej marce, określonym roku produkcji, silniku i kolorze,
  • atrybuty
    • silnik benzynowy, diesel, hybryda itp.,
    • karoseria czerwona, niebieska, czarna itp.,
    • marka Honda, Toyota, Mercedes itp.,
    • rocznik 2010, 2015, 2020 itp.
  • obiekt — na podstawie klasy i atrybutów mamy wiele możliwości tworzenia różnych obiektów:
    • czerwona Honda rocznik 2020 z silnikiem benzynowym
    • czarny Mercedes rocznik 2015 z silnikiem diesla
    • niebieska Toyota rocznik 2020 z silnikiem hybrydowym itp.

 

Do tego jeszcze przypisuje się tzw. metody. W naszym przykładzie będą to czynności, które może wykonać samochód: włącz silnik, jedź do przodu, skręć w prawo, hamuj itd.

 

Warto podkreślić, że C# jest bardzo praktycznym językiem, bo obiekty dziedziczą wszystkie atrybuty wpisane w klasę. Jak to się ma do naszego przykładu? Określiliśmy jego cztery podstawowe cechy (marka, rocznik, silnik, kolor). Jeżeli do klasy przypiszemy jako atrybut kolor czerwony, to wszystkie samochody będą tego koloru, chociaż mogą się różnić marką, silnikiem i rocznikiem. 

 

Dziedziczenie polega na przeniesieniu cech z jednego obiektu (rodzica) na drugi obiekt (dziecko). Unika się zatem pisania za każdym razem nowego kodu, a program ma jasną i nieskomplikowaną strukturę. To jedna z największych zalet C#.

Któż nie zapłaci za brak nerwów i pewność, że oddajesz zadania w ręce specjalistów? Firma koncentruje się na rozwiązaniu problemu odbiorcy. Daje zapewnienie, że Ty będziesz spokojny, podczas gdy oni zajmą się wszystkim i wezmą za to odpowiedzialność. 

Do tego prosty, ale wymowny komunikat tzw. CTA (call to action), który zachęca do podjęcia rozmowy: „Porozmawiajmy”. Świetny przykład, jak mniej znaczy lepiej.

Wzbudź ciekawość

Jeżeli czujemy, że chwilowo czytelnikowi wystarczy wyjaśnień, można mu pozwolić odetchnąć i poruszyć przyjemniejsze tematy. Znakomicie sprawdzi się w tej roli łatwa do zapamiętania ciekawostka.

 

Czy wiesz, skąd się wzięła nazwa C#? Ta „kratka” tuż po wielkiej literze, to w założeniu 4 krzyżyki (+). Język C# powstał jako analogiczna nazwa do wcześniej istniejących języków C czy C++. To, że „krzyżyków” jest zdecydowanie więcej, sugeruje rozwinięcie języka.

 

Nazwa C# może też nawiązywać do zapisu muzycznego, gdzie C (cis) oznacza podwyższony dźwięk C. A więc podobnie jak wcześniej, mamy wskazówkę, że jest to lepsza wersja wcześniej istniejącego języka.

 

Taka Informacja jest atrakcyjna. Użytkownikowi zapadnie w pamięci nietypowe powiązanie języka programowania z muzyką. Warto ten trik zastosować, żeby utrzymać jego uwagę na dłużej.

Traktuj czytelnika po ludzku

Kiedy piszesz o technologii, używasz skomplikowanych pojęć. Nie każdy szybko przyswaja wiedzę. Pamiętaj jednak, że czytelnikowi należy się szacunek. Zbyt dużo fachowego słownictwa zniechęci go do czytania. Wyobrażasz sobie, że będzie raz za razem sprawdzał w Google znaczenie poszczególnych słów? Prędzej przeniesie się na inną stronę, a Ty stracisz jego uwagę.

 

Jeżeli znowu posłużymy się przykładem języka C#, to warto przy pierwszym pojawieniu się nazwy wyjaśnić, jak się ją prawidłowo wymawia. Bo to nie jest „C hasztag”, ale „C sharp” od angielskiej nazwy znaku hash. 

 

Określenie O.O.P. (ang. object oriented programming), czyli programowanie obiektowe jest właściwe, ale niekoniecznie brzmi zrozumiale dla kogoś spoza branży IT. Fakt, programowanie opiera się na angielskich terminach, ale tam, gdzie to możliwe, można ich unikać. 

 

Tekst ma być łatwy i przyjemny. I przyjazny dla czytającego. Jak napisał Steve Krug w swojej książce „Nie każ mi myśleć” (już sam tytuł charakteryzuje czytelnika):

Projektowanie, tworzenie i utrzymywanie doskonałej witryny nie jest zadaniem łatwym i przypomina grę w golfa – istnieje kilkadziesiąt sposobów, aby trafić piłką do dołka oraz miliony sposobów, by spudłować. Każdy gracz, którego, chociaż połowa uderzeń kończy się sukcesem, zasługuje na mój podziw.

Tak samo czytelnik, który czyta opis, poświęci czas i obdarzy podziwem tego, kto mu tę wiedzę poda w przystępny sposób. Nawet poczuje się wdzięczny, bo ktoś wyjaśnił mu w końcu coś, co wydawało się trudne do zrozumienia. 

I to jest idealny moment, by zachęcić go do działania — zapisu na newsletter, zapoznania się z ofertą czy podzielenia się informacją w mediach społecznościowych. Wykorzystaj fakt, że przygotowałeś treść, która zainteresowała Czytelnika. Naprawdę, szkoda stracić taką okazję.

To nie takie proste

Każdy temat można zaprezentować w przyjazny sposób. Lepiej jednak omijać definicje i żargon. Atrakcyjność tekstu tkwi w jego prostocie. Co wcale nie oznacza, że bez problemów pisze się go szybko i przyjemnie. O nie! To, co jest łatwe w odbiorze, często rodzi się w bólach nadgarstków ręki podczas pisania na klawiaturze. 

Dziesiątki napisanych wyrazów, godziny spędzone na poprawianiu zdań, wielokrotne czytanie tych samych akapitów i zawsze znajdzie się coś do poprawienia… Kiedy więc poczujesz, że jest to ponad Twoje siły, pomyśl o wsparciu. Chętnie zdejmę z Ciebie ciężar pisania! Pomogę Ci stworzyć treści, które tchną życie w Twoje strony WWW 🙂

Skontaktuj się ze mną!