UX writing książka

UX writing – o co tyle hałasu?

UX writing to pojęcie modne, chociaż nadal niszowe. Wystarczy wpisać hasło w Google Trends, a okaże się, że liczba zapytań z hasłem UX writing jest znikoma. Przynajmniej na rynku polskim. Po drugiej stronie globu, w USA trend na usługi UX writingu jest rosnący. 

Skąd ta rozbieżność między polskimi i amerykańskimi użytkownikami? Najprawdopodobniej wynika to z tego, że Polska nie jest jeszcze dostatecznie rozwiniętym rynkiem pod względem cyfryzacji. Do tego część zleceniodawców nie jest świadoma istnienia takiej specjalizacji w pisaniu tekstów. A szkoda, bo osoba ze znajomością UX writingu może znacząco zwiększyć komfort korzystania z aplikacji, strony WWW czy innego produktu cyfrowego. I tym samym zwiększyć sprzedaż.

Co się zatem kryje za pojęciem UX writingu i do czego jest potrzebny? O tym pisze Wojciech Aleksander w swojej książce „UX writing. Moc języka w produktach cyfrowych”.

UX writing = pisanie dla ludzi

W języku najważniejszy jest nie on sam, ale przekaz, jaki ze sobą niesie. Dlatego dobrze napisane teksty, nagłówki, instrukcje i inne treści są tak naprawdę „niewidoczne”. Są jak rodzaj filtru, dzięki któremu komunikaty odbieramy łatwiej i precyzyjniej. Czytamy je, rozumiemy, ale nie drażnią i nie rzucają się w oczy. Wręcz przeciwnie, poprawiają nasz odbiór komunikatu.

Jak jest dobrze, to nie zwracamy uwagi na to, co zostało napisane. Ale jak zaczynamy się zastanawiać, co autor miał na myśli, to znaczy, że coś jest nie tak z samym przekazem. Na tym polega właśnie sztuka pisania użytkowego — ma pomagać, a nie przeszkadzać w zrozumieniu sensu komunikatu.

W książce „UX writing…” autor takie właśnie zadanie przypisuje się UX writingowi. Treści przyjazne dla użytkownika mają być:

  • zrozumiałe
  • pomocne
  • proste
  • inkluzywne
  • wyróżniające
  • dostępne
  • estetyczne 
  • i funkcjonalne.

Brzmi jak coś niemożliwego. Jak w jednym, zazwyczaj krótkim tekście, zawrzeć wszystkie te cechy? Okazuje się jednak, że można. Na tym polega sztuka pisania treści. 

Książek o UX writingu jest już trochę na rynku, ale brakuje pozycji, które odnoszą się do rynku do polskiego. „UX writing…”  to jedna z pierwszych tak obszernych i opierających się o praktykę biznesową publikacji. Zawiera też instrukcje dotyczące pisania w kontekście polskiego klienta. To jest bezcenne, bo język polski przechodzi aktualnie zmiany (m.in. feminatywy), do tego jest trudnym językiem i wymaga specjalnego potraktowania, żeby go wykorzystać w UX writingu. Do tego pozycja jest bardzo aktualna, bo wydana w ubiegłym roku. 

Autor książki stworzył kompletny przewodnik UX writingu, dopasowany do realiów języka polskiego. Pokazuje, jak wygląda proces planowania i tworzenia treści i jakie są jego etapy. Opisuje praktyczne rozwiązania jak: makiety i zewnętrzne repozytoria, narzędzia do sprawdzania poprawności, prostoty i jasności tekstu (przydatne nie tylko w UX writingu).

„To system nie pasuje do świata, a nie świat do systemu”

Podoba mi się perspektywa, jaką autor przyjął. Każdy rozdział to dowód na to, że UX writing jest potrzebny, by tworzyć przyjazne w odbiorze rozwiązania cyfrowe. Wszędzie tam, gdzie pojawia się jakikolwiek tekst, osoba specjalizująca się w UX writingu powinna przygotować odpowiednie treści.

W książce autor zdradza tajniki projektowania treści bez barier i ograniczeń, które mogą się pojawić przy kwestiach dotyczących wieku, płci, stopnia sprawności, zdrowia itp. Takie podejście wynika nie tylko jedynie z dobrych obyczajów. Badania wskazują, że język niewykluczający żadnej grupy społecznej ma istotne znaczenie:

Według badania EHIS z 2019 r. 13% osób w Polsce (ok. 4,8 miliona ludzi) charakteryzowało się niepełnosprawnością. To prawie trzy Warszawy albo prawie cała Nowa Zelandia.

Źródło: UX writing. Moc języka w produktach cyfrowych, Onepress 2023

Dlatego jest to książka także skierowana do przedsiębiorców i osób zarządzających, ponieważ stawia pytanie: Czy jako osoba oferująca rozwiązania cyfrowe masz prawo zignorować tak dużą grupę docelową? Projektowanie każdego tekstu powinno się opierać na założeniu, że system można dopasować do świata, a nie odwrotnie.

Teksty, na które natrafiamy

Jest dużo przykładów i sytuacji, kiedy nie jesteśmy świadomi działania UX writingu. A jego zastosowanie jest bardzo szerokie, bo dotyczy tekstów, które występują w:

  • komunikatach o błędach,
  • treściach zastępczych i przy braku danych (empty states)
  • przyciskach
  • formularzach
  • powiadomieniach
  • różnych formach potwierdzenia.

Z książki dowiedziałam się też o tzw. empty states, czyli sytuacjach, takich jak puste koszyki, brak konfiguracji czy puste przestrzenie. Przecież nie zawsze w moim wirtualnym koszyku mam coś zapisanego, a pusty ekran wygląda dziwnie. Tutaj też działa UX writing i pokazuje się tekst z komunikatem albo zachęcającym do zrobienia zakupów, albo motywującym do działania, albo z jeszcze innym, odpowiednio dopasowanym przesłaniem.

Treści UX w ramach jednego projektu powinny być spójne, a przy projektach międzynarodowych, dochodzą jeszcze tłumaczenia. Sporo tego jest przy jednym projekcie, a patrząc na rozwój technologii, UX writer z pewnością nie będzie narzekał na brak pracy.

UX writer, czyli kto?

Trochę to brzmi przewrotnie, bo wskazuje, że ta profesja ma męski charakter. Ale tak naprawdę UX writing otwiera możliwości wszystkim grupom społecznym i jest bardzo inkluzywnym zawodem.

O UX writerskim życiu Autor pisze sporo. Począwszy od tego, jak wygląda proces pracy nad tekstami, poprzez narzędzia przydatne w tym zawodzie, kompetencje, jakie warto rozwijać i jaki może być charakter pracy. To ostatnie dotyczy takich spraw jak praca zespołowa, czy można pracować zdalnie i jak sprawić, żeby głos UX writera był słyszalny.

Dla osób zainteresowanych tą branżą jest kilka wskazówek, jak wdrażać się w UX writing i jak wygląda na co dzień praca w tej dosyć nowatorskiej profesji, która powstała wskutek cyfryzacji naszego życia.

Wyczuwam w tej książce zaangażowanie Autora i chęć uświadomienia, że UX writing to nie jest kolejny wymysł marketingowy i „sztuka dla sztuki”. To jest wyznacznik znajomości trendów rynkowych, który decyduje o przewadze rynkowej.

Kilka słów o UX samej książki

Nie tylko sama treść, ale również wydanie jest bardzo przyjazne czytelnikowi, czyli zgodne z tzw. UX design. 

  • Bardzo spodobał mi się minimalistyczny styl publikacji. Intensywnie żółta okładka z czarnymi napisami to ukłon w stronę czytelności komunikatów, bo te dwa kolory są uważane za kontrastowe względem siebie. 
  • Całość wydrukowana bez koloru, ale absolutnie nie przeszkadza to w odbiorze. 
  • Moją uwagę zwrócił bardzo czytelny sposób oznaczania rozdziałów i podrozdziałów oraz numeracja stron w kółku, która może jest rzeczą błahą, jednak świetnie komponuje się graficznie z całością. 
  • Widać, że projekt graficzny jest dobrze dopracowany, bo jak się czyta, to grafika podkreśla ważniejsze elementy tekstu. 

Na koniec, trochę prywaty;) Jako że na co dzień pracuję dużo z językiem i treściami na strony WWW (copywriting oraz tłumaczenia pisemne), to spodobał mi się jeden cytat:

”Samo pisanie nie jest procesem prostym ani liniowym. […]. Zazwyczaj jest tak, że pierwsza wersja tekstu nie nadaje się do publikacji. Kolejne dwie są jeszcze gorsze i dopiero czwarta czy nawet piąta wersja może być akceptowalna”.

Źródło: UX writing. Moc języka w produktach cyfrowych, Onepress 2023

Czyli po ludzku… warto próbować. Każda porażka jest w końcu szansą na to, że kolejnym razem osiągniemy sukces.

Zostawiam Czytelnika z tą myślą. 

I na koniec chciałabym podziękować Wydawnictwu Helion za przesłanie egzemplarza książki. Efektem jest uzupełnienie mojej wiedzy o UX writingu i przyjemność z czytania świetnie wydanej publikacji. Zachęcam do sięgnięcia po tę pozycję!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *